Czym nie należy się dzielić z chłopakiem?

Gdy mieszka się z kimś, nietrudno zauważyć, kiedy cierpi z powodu przykrych dolegliwości. Zatrucie pokarmowe, przeziębienie z paskudnym katarem, miesiączka, to wszystko partner jest w stanie zaobserwować samodzielnie. W razie potrzeby z pewnością chętnie pomoże: poda leki, przeniesie koc, napełni termofor wodą, jednak to nie oznacza, że ze szczegółów stanu zdrowia – co boli, jak boli, ile razy dziennie wymiotuje się z powodu zatrucia i czym – trzeba się spowiadać. Partner nie musi tego wszystkiego wiedzieć, ponieważ nie są to najmilsze szczegóły. Powinien wiedzieć jedynie wtedy, kiedy choroba jest poważniejsza i wymaga szybkiej reakcji (np. astma, cukrzyca), żeby móc reagować i w razie potrzeby podać lekarzowi odpowiednie informacje.

Mężczyźni też lubią plotkować, jednak robią to zazwyczaj w swoim gronie, podobne jak kobiety w swoim. Nie przeszkadza to jednak wielu paniom opowiadać w przesadnie rozbudowanych słowach o swoich koleżankach z pracy, które są okropne lub ubrały się w coś paskudnego. Partner z pewnością chętnie wysłucha, co wydarzyło się w pracy, jednak takie szczegóły można mu darować. Dla wielu kobiet fakt, że mężczyzna nie przekaże zasłyszanej w pracy plotki dalej, okazuje się prowokujący i streszczają sytuację partnerowi. Nie jest to konieczne, w domu warto odpocząć wspólnie zamiast analizować każdy szczegół stroju koleżanki.

W dzisiejszych czasach każdy ma jakąś stronę na hasło: Facebook, mail, nasza-klasa lub inne. Sporo par uważa, że wymiana haseł do nich jest konieczna, co jest wielkim błędem. Twoje strony są twoimi stronami i nikt, nawet partner, nie powinien mieć do nich dostępu. Może to rodzić pokusę zajrzenia na stronę lub na pocztę elektroniczną, szpiegowania i sprawdzania. Związek musi opierać się na zaufaniu, a nie na wzajemnej kontroli.

Błędem jest ciągłe mówienie o tym, co się sobie we własnym ciele nie podoba, narzekanie na za duże uszy, wielki nos, cellulit, grube uda. W towarzystwie przyjaciółek zdarza się to często, jednak większość mężczyzn ani nie rozumie tego narzekania, ani nie widzi potrzeby słuchania o tym. Skoro zdecydowali się na związek z kimś, to znaczy, że chcą z tą osobą – z Tobą – być, nawet jeśli masz według siebie kilka kilo za dużo.

To, co było w przeszłości, powinno w niej pozostać. Oczywiście nie oznacza to, że partnerowi nie należy opowiadać w ogóle o sobie, swoich młodych latach, o tym co się robiło, jednak mówienie o czymś nie oznacza spowiedzi. Nie trzeba mówić szczegółowo, z kim się kiedyś było, ilu miało się partnerów, jak i ile razy uprawiało się z nimi seks. To są elementy tylko dla Ciebie, szanuj swoją prywatność oraz wrażliwość partnera. Sama także nie chciałabyś słuchać o jego poprzednich dziewczynach.