Prima Aprilis – siedem prostych żartów

Kiedy wszyscy domownicy pójdą spać, weź mydło z łazienki i pomaluj starannie warstwą lakieru do paznokci o odpowiednim kolorze albo po prostu lakierem bezbarwnym. Kiedy lakier wyschnie, mydełkiem już niczego nie namydlimy. Obserwuj, jak rankiem zareagują na ten fakt członkowie twojej rodziny.

Zachowaj środkowe strony gazety sprzed tygodnia i zamień na nie odpowiednie stronice gazety z pierwszego kwietnia. Tak spreparowaną gazetkę przynieś do domu jako właśnie zakupioną w kiosku. Ciekawe, kto pierwszy się zorientuje, że padł ofiarą żartu.

Do tego żartu potrzebujesz pięciozłotówki i mocnego kleju, którym przymocujesz monetę do płyty chodnikowej. Stań sobie gdzieś z boku i spokojnie obserwuj reakcje przechodniów. Jeśli jednak zauważysz, że komuś nie spodobało się, jak zakpiono z niego i zaczyna zachowywać się agresywnie, raczej nie ujawniaj, kto jest autorem żartu.

Przestaw wszystkie zegarki i zegary w domu o godzinę lub dwie do przodu, tak by wszyscy obudzili się wcześniej. Nie zapomnij o telefonach komórkowych. Dezorientacja będzie całkowita – a sprawa się wyda, gdy ktoś włączy radio albo telewizor. Jeśli jednak tego dnia ktoś z twojej rodziny ma do załatwienia ważną sprawę albo na przykład zdaje egzamin, lepiej zrezygnuj z takiego żartu.

W sklepie zoologicznym można zaopatrzyć się w przeznaczone dla kotów myszki-zabawki. Niektóre są bardzo realistyczne. Kup kilka sztuk i podrzuć komuś w domu na biurko albo do szuflady. Ten żart będzie nieskuteczny w tych domach, w których są koty i kocie zabawki, bo wszyscy są już do takich myszy przyzwyczajeni.

Do przygotowania tego kawału potrzeba współpracy kilku osób. Kupujemy balony, w firmie nadmuchujemy je, a następnie wrzucamy koledze do jego biurowego pokoju, tak by wypełnić pomieszczenie szczelnie od podłogi po sufit. Jeśli ktoś lubi lekko makabryczne efekty, może zamiast kolorowych baloników użyć lateksowych rękawiczek.

Do tego kawału potrzebujemy kawałka kredy, keczupu i taśmy przypominającej tę używaną przez policję. Na podłodze w firmowej toalecie rysujemy sylwetkę leżącej osoby, keczup będzie imitował ślady krwi, a taśma zabroni dostępu do pomieszczenia. Wkrótce biuro powinno huczeć od pogłosek, kogo zamordowano w tej łazience i dlaczego.