Jak trzymać obce koty z dala od ogrodu?
Jak trzymać obce koty z dala od ogrodu?
Jeśli w twoim wypielęgnowanym ogrodzie pojawiają się nieproszeni goście, z pewnością chciałbyś się ich pozbyć. W przypadku kotów, czy to mieszkających po sąsiedzku, czy dzikich, jest to pewien problem. Ale można temu zaradzić i nie musisz martwić się o swoje rośliny ani tolerować tego, że starannie wypielęgnowany klomb stał się kocią toaletą.
Repelenty
Repelenty, czyli odstraszacze dla kotów mają za zadanie zniechęcić te zwierzęta do przebywania w twoim ogrodzie. Wydzielają one nieprzyjemny dla kotów zapach. Dzięki temu nie będą odwiedzać twojego trawnika, warzywnika czy rabat kwiatowych. Repelenty występują w różnych postaciach: jako granulat, żel czy spray. Należy je rozsypać lub rozpylić w miejscach nawiedzanych przez koty. Po ulewnych deszczach zabieg trzeba powtórzyć, ponieważ woda mogła spłukać repelent. Warto przed dokonaniem zakupu porównać ceny różnych produktów i zapoznać się z opiniami użytkowników.
Urządzenia automatyczne
Można zainstalować w ogrodzie spryskiwacz połączony z czujnikiem ruchu. Kot regularnie oblewany wodą po pojawieniu się w ogrodzie wkrótce z tych wizyt zrezygnuje.
Na podobnej zasadzie działa urządzenie Defender. Jest to automatyczny odstraszacz dla kota, wykrywający obecność zwierzęcia (działa odstraszająco również na lisy i kuny). Detektor ruchu wykrywa pojawienie się kota, po czym uruchamia sygnał dźwiękowy. Dźwięk płoszy kota, nie czyniąc mu krzywdy.
Pies w ogrodzie
Bardzo prostym sposobem na to, by obce koty trzymały się z dala od twojego ogrodu, jest posiadanie psa. Te dwa gatunki mają zapisaną w genach wzajemną niechęć i nawet jeśli twój pies jest wcieleniem łagodności i uwielbia domowe koty, obce będą się go bały. Tym samym znikną z twojego ogrodu.
Jednak jeżeli pies nie jest odpowiednio ułożony, może zdewastować ogród bardziej niż koty, dlatego to rozwiązanie trzeba bardzo staranie rozważyć.
Koty wychodzące
Jeszcze prostszą i mało ryzykowną metodą jest posiadanie własnego wychodzącego kota, najlepiej wykastrowanego samca. Taki kot nie znaczy terenu, trzyma się domu, ale jednocześnie ma świadomość swojego rewiru i broni go. Obcy kot po spotkaniu z kotem rezydentem najprawdopodobniej zrezygnuje z odwiedzin. Nowe koty też raczej się nie pojawią, bo terytorium jest już zajęte.
